Wieszak ma już swoją historię, bo zaczęłam go ponad dwa lata temu. Niezbyt podobało mi się, to co zrobiłam, więc zaczęłam od nowa. W tamtym roku wyszło tak, jak widać na zdjęciach, ale dopiero teraz go wylakierowałam i można wieszać koło szafki na klucze z podobnym motywem. Nawet jestem z efektu zadowolona. A łopatki to tak na odreagowanie...Wakacje się kończą, a ja mam jeszcze trochę do pokazania, bo warsztat już zamknięty. :) Ze smacznych rzeczy polecam paprykę faszerowaną.
Niezbyt trudne, a dobre.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz